niedziela, 24 kwietnia 2016

Lokalne farmy (Cockfields i Lancaster)

Kontynuując wpisy podróżnicze dzisiaj lokalne farmy.
Byliśmy na dwóch - Lancaster Park & Animal Farm i Cockfields Farm.
Zacznę od tej drugiej.


Cockfields farm.


Za wejście £5.95, za darmo tylko do 1 roku, więc za Daniela już zapłaciliśmy jak za nas. Trochę drogo, bo farma mała. Daliśmy też £1.20 za pokarm dla zwierząt, taki sprasowany zawinięty w papier. Strona internetowa niby ładnie się prezentuje, chociaż właściwie nie ma zdjęć. Sama farma trochę mnie rozczarowała wielkością, może dlatego że wcześniej byliśmy na ogromnej farmie w Lancaster i też spodziewałam się długiego spaceru, którego nie było, ale półtoraroczniak szczerze mówiąc dobrze się bawił.


W zasadzie są trzy budynki (no 4, ale w czwartym są tylko ławki gdzie można zjeść albo wynająć go na przyjęcie urodzinowe). W pierwszym budynku była krowa, świnki, 2 renifery, 2 lamy, kozy i kaczki. Oprócz tego plastikowe samochodziki i traktorki dla dzieci (to półtoraroczniak bardzo lubi), dwa takie większe gokarty dla starszych, dmuchana zjeżdżalnia, samochodziki bujaki na 50p i koparki do przesypywania trocin-wiór na 50p.




Przy wyjściu z tego budynku jest krowa, którą można doić i daje .. wodę ;)




W każdym razie dobry eksponat żeby wytłumaczyć dziecku skąd bierze się mleko. Nasz półtoraroczniak jeszcze za mały na takie tłumaczenie, narazie dobrze wie skąd się bierze mleko .. mamy ;)


Dalej jest plac zabaw i fajna duża trampolina, próbowaliśmy ją wszyscy.






Na zdjęciu widać jeszcze biały namiot, gdzie można urządzić urodziny.


Jeszcze dalej jest miejsce gdzie można szukać robaczków/ślimaczków itd. Są tabliczki informacyjne o tym kogo tam szukać i można próbować. Myślę że to bardziej dla takich 3-latków, ale nasz maluch też tam buszował. Podobały mu się rury i opony w które można wejść.




Kolejny budynek to miejsce gdzie były króliki, świnki morskie, owieczki, kury i kaczki. Królika można wyjąć i pogłaskać w obecności pracownika farmy.






Jest jeszcze sadzawka widoczna zza płotu-siatki, pływały tam kaszki, gęsi i nasze kochane bernikle. Akurat trafiliśmy na czas "karmienia", które polegało na tym, że pracownik farmy przyniósł kawałki chleba tostowego i dzieci mogły go wrzucać przez płot ptakom. Nie jestem pewna czy to zdrowe dla ptaków, ale dzieci miały frajdę. Daniel oczywiście nie omieszkał sam spróbować tego chleba.


Ostatni budynek to ten sam do którego wchodzi się na początku żeby zapłacić za bilety.  Jest tam kawiarnia (można też zjeść English breakfast albo panini), spory sklep z zabawkami-zwierzętami, dużo akwariów z różnymi rybkami i koralowcami (wszystko na sprzedaż), żółwie, kilka węży, jaszczurka.  Trochę rozczarowuje to że na stronie dumnie piszą "reptiles", a jest zaledwie kilka terrariów, ale cóż..


Na krótki wypad na farma jest ok. My spędziliśmy tam ok. 2 h (łącznie z jedzeniem, toaletą i kawą - samo to chyba ze 40 min) i spotkaliśmy się na miejscu ze znajomymi. Myślę że to taki wystarczający czas na to miejsce z zaliczeniem wszystkich atrakcji w wolnym tempie.



Lancaster Park & Animal Farm


Ogromna farma, zwłaszcza w porównaniu do poprzedniej.  Sam spacer zajął nam jakieś 1-1.5 h, a złapał nas deszcz, więc przyspieszaliśmy. Wejście od dorosłego £3.5, dzieci £4, poniżej roku za darmo. Myślę że tam mając swój prowiant na piknik można spokojnie spędzić 4h i dłużej.




Dlaczego piszę o swoim prowiancie ? Bo niestety nie ma kawiarenki, tylko jakieś chipsy, batoniki, lody. Chyba hot-dogi i kawa z automatu też była. Ale za to świetne miejsce na spacer i dużo zwierząt. Strona internetowa w odróżnieniu od poprzedniej farmy lepiej zrobiona, są zdjęcia i opisy, więc zapraszam tam: http://lancasterpark.co.uk Byliśmy tam już jakiś czas temu, więc wszystkiego nie pamiętam tak na świeżo, ale było co robić. Jedzonko do karmienia zwierząt też można kupić, w wiadereczku, chleb tostowy dla ptaków i marchewki dla tych większych ssaków ;) Pamiętam że krowy nieźle je wcinały ;) Jest duży obszar - co widać na mapie, też są huśtawki, ślizgawki, koparki, samochodzik, przejażdżka takim "pociągiem" podpiętym pod traktor - dla starszych dzieci.




Tą farmę polecam na dłuższy wypad, szczególnie jak będzie pogoda, bo można fajnie pospacerować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz